Film, z tych ktore oglada sie przyjemnie, ale z kina wychodzi sie nieporuszonym. Moja najwieksza uwage przykuly fenomenalne kreacje postaci kobiecych (Loretta, Emma, a szczegolnie Graciella).
I to jest najgorsze bo książka przy głębszym wgłębieniu się porusza :(
Za ksiązką która się czyta kilka(naście) godzin łatwiej sie zżyć.
Jak coś, co nie porusza widza może być dobre? Żelazna logika, gratuluje inteligencji...:-)