Zrobiła film inspirując się swoją historią życiową, i co zazdrościsz? Aktorsko 1/10 xd haha skoro jesteś takim znawcą filmów i tak się znasz na graniu to może wystąp w jakimś filmie który zarobi 160 melonów dolarów ( w przeliczeniu na złotówki 650 melonów) jak np Hustlers w którym grała główną rolę. Hmmm? No śmiało ! Albo inaczej występuj przez całe swoje życie w filmach grając zawsze główną rolę ( bo tylko w głównej reżyserzy cię widzą co jest dosyć oczywiste) filmach które zawsze najwięcej zarabiają i są najbardziej znane. A potem, a potem chłopcze się wypowiadaj bo jak narazie to tylko się ośmieszać. BTW skoro tak ci się nie podobało to po co oglądałeś?????

A no tak zapomniałam oglądałeś mimo że ci się nie podoba, ze względu na megawatową charyzme Lopez, powód, dla którego nie można oderwać od niej wzroku, gdy jest na ekranie. Oj to przepraszam w takim razie, już wszystko rozumiem.

A czy ja piszę że w innych filmach było słabo? Tu grała słabo. Każdy brzmiał jakby recytował z pamięci i się zastanawiał kiedy zmienić tonację, zmienić minę. 1/10
Idź sobie zwal, bo sperma ci zasłania odbiór filmu.

A no trochę tak, ale wiesz mi ona o tym wie, to był bardziej taki rodzaj snu a nie film z aktorami którzy mieli by pokazywać jakieś emocje. To raczej zabieg celowy żeby nie robić z tego jakiegoś dramatu/ historii , poza tym ona ten film zrobiła dla siebie i tylko i wyłącznie dla siebie, co zresztą bardzo łatwo zauważyć. No bo kto bogatemu zabroni... , dla siebie ale na pewno nie jest łatwo zrobić film z własnych snów, to raczej taka terapia widać że coś ją prześladuje w tych snach, tylko sama nie wie co.