Takie filmy muszą mieć duszę, wdzięk zwyczajności, wdzięk chropowatości. A ten tylko udaje, że to ma. Nic tu się nie klei. Affleck nie jest aktorem, który może udźwignąć taką postać, to nie jest rola dla niego. Mam wrażenie, że wypadł z czołówki, ale schudł i dają mu grać w takich smętach. Dziecko bez tożsamości. Kiedy zaszliśmy tak daleko?
Dla rozczarowanych Ashby i Mów mi Vincent.
A cóż w tym filmie jest takiego politycznie poprawnego?! Dla mnie miał duszę. A obejrzałaś/eś film do końca? Chodziło o tożsamość związaną z imieniem.
Jak film mnie odrzuca to oczywiście przerywam seans, ale bywa, że sięgam do niego ponownie, żeby ewentualnie skorygować ocenę. Jednak bardzo często zamiast niskiej oceny zaznaczam brak zainteresowania. Oby wszyscy tak postępowali.
Oczywiście każdy ma prawo przerwać seans, jak film się nie podoba. Tylko powtarzam moje pytanie: cóż w tym filmie jest takiego politycznie poprawnego?
Czy wam już tak mózgi wyprali, że wam oczy zarosły? Mały JR z opalenizną rodem z Sycylii czy Indii, okrągła twarz, wielkie ciemne oczęta, brunet, do tego typowo biali rodzice, wygląda wręcz jak adoptowany, a potem nagle dorosły JR jest szatynem o pociągłej twarzy, bardzo jasnej karnacji i niebieskich oczach. rly????? Zaraz mi zaczniecie tłumaczyć, że taka wizja reżysera....